Czy Venant Wong to złodziej? - KAP kontra Inner Dance
- Anna Kaminska
- 23 kwi
- 5 minut(y) czytania
Zaktualizowano: 24 kwi
Perspektywa osoby, która uczyła się od obu nauczycieli
Znana narracja
Dziś rano obudziłam się z wiadomością, że Venant Wong to złodziej — że ukradł swoją metodę od Pi Villarazy i szkoli jedynie młode, znane kobiety w swojej drogiej akademii. Te zarzuty padły z ust osoby określającej się jako facylitatorka Kundalini Activation, która szkoliła się nie u Venanta, lecz u innych nauczycieli, korzystających z fali popularności KAP.
To nie same zarzuty mnie poruszyły — lecz to, jak bardzo ta narracja stała się powtarzalna, powierzchowna i oparta na błędnych założeniach. Często powtarzają ją osoby, które nigdy nie spotkały ani Venanta, ani Pi, i które nie rozumieją głębi ani KAP, ani Inner Dance.
Dlatego chcę podzielić się własną perspektywą — jako osoba, która szkoliła się u obu założycieli i głęboko weszła w obie ścieżki.
Moja droga z KAP i Inner Dance
W 2019 roku uczestniczyłam w szkoleniu prowadzonym przez Venanta Wonga w San Francisco. Już pierwszy wieczór warsztatowy odmienił moje życie — było to doświadczenie tak głębokie, że od tamtej pory podążałam za nim wszędzie, gdzie tylko prowadził zajęcia. Ukończyłam również poziom II w Tulum.
Z czasem stałam się jedną z najbardziej aktywnych facylitatorek KAP w południowej Kalifornii, prowadząc ponad 100 warsztatów i wspierając przeszło 4000 osób.
Zawsze jednak szukałam dalej — i to zaprowadziło mnie do Pi Villarazy, którego nazwisko pojawiało się w kontekście wczesnej ścieżki Venanta. Spędziłam ponad rok w szkole Inner Dance Pi, uczestnicząc w niezliczonych spotkaniach na Zoomie, chłonąc jego poetyckie nauki i doświadczając unikalnego sposobu, w jaki trzyma przestrzeń.
Dzielę się tym nie po to, by się chwalić — ale by wyjaśnić: byłam tam. Widziałam, jak ewoluował KAP. Uczyłam się u obu nauczycieli. I widziałam, jak łatwo można wypaczyć prawdę — zwłaszcza gdy ktoś na tym zyskuje.
Czym naprawdę jest KAP?
KAP (Kundalini Activation Process) to metoda oparta na bezpośrednim doświadczeniu. To nie system teoretyczny. Nie ma w nim wykładów, struktur, ani duchowej ideologii. Zasada jest prosta: pozwól energii przepływać przez ciało i pozwól ciału — a nie umysłowi — ukazać prawdę.
Venant Wong nie jest konwencjonalnym nauczycielem. Nie zabiega o sympatię, nie łagodzi przekazu, nie zabiega o poklask. Jego styl jest bezpośredni, szczery i głęboko oparty na przekazie energetycznym. KAP to nie coś, czego się uczysz umysłem — to coś, co się ucieleśnia.
Czym jest (i nie jest) Inner Dance
Pi Villaraza, twórca Inner Dance, to mistyk i filozof świadomości. Jego metoda powstała z osobistego przebudzenia — nie przez wzbudzenie Kundalini, lecz poprzez całkowite poddanie się uniwersalnej inteligencji, którą nazywa The Mother (Matka).
Jego szkoła opiera się na dialogu — pełna jest nauk o układzie nerwowym, stanach fal mózgowych, częstotliwościach muzycznych i nielinearnej percepcji. Ale jest coś, czego wiele osób nie rozumie: Pi nie uczy Aktywacji Kundalini. Ci, którzy twierdzą, że oferują Kundalini Activation po szkoleniu u Pi, albo nie zgłębili Inner Dance dostatecznie, albo — śmiem twierdzić — wcale.
Fala naśladowców: Skąd wzięła się narracja o „złodzieju”?
Wraz z rosnącą popularnością KAP, szybko okazało się, że największe pieniądze są nie w prowadzeniu sesji, ale w szkoleniu innych.
Venant przewidział to. Dlatego przygotował jasny kontrakt dla wszystkich facylitatorów, który zawierał m.in. następujące zasady:
Nie wolno oferować szkoleń w tej metodzie.
Nie wolno zmieniać nazwy.
Nie wolno błędnie przedstawiać tej pracy.
Złamanie tych zasad skutkowało usunięciem ze szkoły, wykreśleniem z oficjalnej strony KAP i zakazem używania nazwy „KAP”.
Niektórzy uznali te zasady za zbyt restrykcyjne. Zamiast zdobywać doświadczenie poprzez prowadzenie warsztatów, chcieli od razu uczyć innych — często już tuż po pierwszym treningu. Po wyrzuceniu z KAP, rebrandowali metodę pod nowymi nazwami, często zawierającymi zwrot „Kundalini Activation”.
Aby usprawiedliwić swoje działania, zaczęli szerzyć konkretną narrację:
„Venant ukradł KAP od Pi.”
„Nie ma do tego prawa.”
„Nikt nie ma monopolu na energię.”
Było to wygodne — przedstawiało ich jako ofiary chciwego założyciela, zamiast jako osoby, które po prostu złamały umowę.
A im większa była rozpoznawalność KAP, tym więcej pojawiało się głosów krytyki — często ze strony tych, którzy nie zostali przyjęci na szkolenie, nie mogli sobie na nie pozwolić, lub zostali z niego usunięci.
Czy Venant naprawdę ukradł KAP od Pi?
Krótka odpowiedź: Nie. Jeśli zgłębisz obie metody, zobaczysz, że KAP i Inner Dance to dwie zupełnie różne ścieżki — o odmiennym podejściu, treści i energii.
Czy Venant uczył się u Pi? Tak. Czy pewne elementy Inner Dance znalazły się w KAP? Tak. Czy to czyni go złodziejem? Ja zdecydowanie się z tym nie zgadzam. Pamiętam, jak sam wspominał o Pi jako swoim nauczycielu podczas warsztatów w San Diego w 2019 roku. To nie było ukrywane — to po prostu nie było centrum jego przekazu.
KAP jest wynikiem o wiele szerszej podróży — ukształtowanej przez wielu nauczycieli, nauki i transmisje. Niektóre są znane publicznie, inne pozostają prywatne. Inner Dance to tylko jedna z nici w znacznie bogatszym gobelinie KAP.
Jak budują swoją wiarygodność: użycie Inner Dance bez jego zrozumienia
Przez lata obserwowałam, jak wiele osób próbowało skopiować to, co stworzył Venant. Większość z nich używała tego samego argumentu:
„Venant to złodziej. Energia należy do wszystkich.”
Niektórzy odkryli Pi, wzięli udział w 3- lub 5-dniowym warsztacie i zaczęli przedstawiać się jako eksperci od Kundalini Activation — sugerując, że mają błogosławieństwo Pi.
Ale prawda jest taka? Większość z nich nie potrafiłaby nawet odpowiedzieć na pytanie: Czym jest Inner Dance? Nigdy nie poprowadzili ani jednej sesji. Nie zgłębili tej metody. Nie uszanowali linii przekazu ani nauczyciela.
Dla nich Inner Dance stał się wygodnym certyfikatem — sposobem na zbudowanie autorytetu bez rzeczywistej pracy.
Popularne przekonanie, że Inner Dance uczy Aktywacji Kundalini, pokazuje jedynie, jak mało ludzie naprawdę rozumieją z nauk Pi.
I właśnie tu hojność Pi została wykorzystana. Jego otwartość pozwala każdemu wejść do przestrzeni — co jest piękne, ale też daje pole do nadużyć. Venant natomiast stawia granice. Chroni swoją metodę, pracuje z tymi, którzy są gotowi się zaangażować.
Warto też zauważyć: Inner Dance istnieje od ponad 20 lat, ale nigdy nie zdobył takiego rozgłosu jak KAP w zaledwie 2–3 lata. Paradoksalnie to właśnie KAP zwrócił globalną uwagę również na Inner Dance — przyciągając zarówno szczerych poszukiwaczy, jak i osoby szukające szybkiego zysku.
Moje odejście z KAP
Odeszłam z KAP w 2023 roku. To nie była łatwa decyzja — ale konieczna.
Po latach głębokiego zaangażowania poczułam, że ta przestrzeń nie wspiera już mojego rozwoju. I tak, były elementy wewnątrz organizacji, które przestały ze mną rezonować.
Ale to nie zmienia mojego szacunku. Jestem ogromnie wdzięczna za to, co KAP mi dał — i za to, czego nauczyłam się od Venanta. Tak samo, jak jestem wdzięczna za mój czas z Pi. Obaj ci nauczyciele ukształtowali moją drogę. Bez nich nie byłabym tu, gdzie jestem dziś.
Ponad podziałami
W istocie, ten artykuł nie jest o tym, kto ma rację. To próba powiedzenia prawdy — i podzielenia się faktami, które często są pomijane. Wielu ludzi autentycznie przyciąga praca z Aktywacją Kundalini, ale równie wielu widzi w tym szybki zysk — i nie zawaha się nagiąć prawdy, by lepiej się zaprezentować.
Moja rada? Jeśli nauczyciel lub facylitator, z którym pracujesz, wypowiada się źle o kimś, kto nie jest obecny — zatrzymaj się. Zadaj sobie pytanie: Dlaczego to robią? Jeśli Venant jest tak nieistotny w ich pracy, to po co o nim wspominać?
Głęboko wierzę w tę zasadę: nie mów źle o kimś, kto nie jest obecny, by się obronić.
Szukaj prawdy. Szanuj swoich nauczycieli. I idź swoją drogą z uczciwością.
Comments